Wyczulone na to, co werbalne. Co brzmi, dźwięczy, kłuje w oczy alfabetem. Ma nazwę oraz wielorakość desygnatów. Obciążone znaczeniami innych słownych światów.
zwykle warto się przekonać, co czeka za zakrętem...;) ja właśnie sprawdzam:-)
Trzeba mieć tylko za co na tych zakrętach żyć;)
Ja to bym najchętniej przystanął gdzieś na uboczu i nigdzie się już nie ruszał.
A wiesz, że ja też mam już ochotę na ubocze? Tylko takie, w którym będę już "u siebie";) Pozdrawiam.
To może być pracochłonne...
zwykle warto się przekonać, co czeka za zakrętem...;) ja właśnie sprawdzam:-)
OdpowiedzUsuńTrzeba mieć tylko za co na tych zakrętach żyć;)
OdpowiedzUsuńJa to bym najchętniej przystanął gdzieś na uboczu i nigdzie się już nie ruszał.
OdpowiedzUsuńA wiesz, że ja też mam już ochotę na ubocze? Tylko takie, w którym będę już "u siebie";) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTo może być pracochłonne...
OdpowiedzUsuń