Święty Mikołaj
umarł przecież
dwadzieścia parę
Gwiazdek temu.
Pachniał mandarynkami
i czekoladą.
Pochowałam go
w niepozornym pudełku
mojej pamięci
w butach taty.
Wyczulone na to, co werbalne. Co brzmi, dźwięczy, kłuje w oczy alfabetem. Ma nazwę oraz wielorakość desygnatów. Obciążone znaczeniami innych słownych światów.
wtorek, 6 grudnia 2011
niedziela, 4 grudnia 2011
Pejzaż przed zmierzchem
Dzień
rozlał się czerwienią
i za szybko zgasł.
Drzewa znów bezlistne
ze zgryzoty.
Na niebie złoty pas
cudzej wolności.
Przede mną czasy chłodu
i wewnętrznej słoty.
rozlał się czerwienią
i za szybko zgasł.
Drzewa znów bezlistne
ze zgryzoty.
Na niebie złoty pas
cudzej wolności.
Przede mną czasy chłodu
i wewnętrznej słoty.
środa, 16 listopada 2011
Nie tak
Pogoda zmizerniała
Mój dystans trafił szlag
Znów dźwigam ciężkie serce
I wszystko jest nie tak.
Mój dystans trafił szlag
Znów dźwigam ciężkie serce
I wszystko jest nie tak.
niedziela, 6 listopada 2011
środa, 2 listopada 2011
Noc
Chudy księżyc
Zawisł dzisiaj
Na gałęzi
Pejzaż z bólem w tle.
Ciemną stronę
Znowu trzymam
Na uwięzi
Chociaż wyć się chce.
Zawisł dzisiaj
Na gałęzi
Pejzaż z bólem w tle.
Ciemną stronę
Znowu trzymam
Na uwięzi
Chociaż wyć się chce.
środa, 14 września 2011
Leniwie
Leniwie płynie czas
Szczęśliwie płynie czas
Ocean skrzy się słońcem
Szczęśliwie płynie czas
Leniwie płynie czas
Wakacje trącą końcem.
Szczęśliwie płynie czas
Ocean skrzy się słońcem
Szczęśliwie płynie czas
Leniwie płynie czas
Wakacje trącą końcem.
wtorek, 23 sierpnia 2011
Piosenka
Rozerwij mnie znowu swym żartem
I uwodzicielskim uśmiechem
Z zabawą idź ze mną w zaparte
Z żyć zrób nam odwieczną uciechę.
Rozerwij mnie prosząc do tańca
Rozkochaj do szpiku kości
Z ust swoich mi uczyń posłańca
Co prawi o wielkiej miłości.
Rozerwij zmysłową podróżą
Ust śladem na moich ustach
Bajkami co nigdy nie nużą
Niech trwa szczęśliwości rozpusta.
Rozerwij mnie potem na strzępy
Okalecz odchodząc bez słowa
Do serca pochowaj dostępy
Gdy wcale nie będę gotowa.
niedziela, 7 sierpnia 2011
Żegluga
Zmagając się z życia nurtem
Swym szczęściem jak łodzią kolebię
Spokój wylewam za burtę
Oddalam się ciągle od siebie.
Swym szczęściem jak łodzią kolebię
Spokój wylewam za burtę
Oddalam się ciągle od siebie.
wtorek, 2 sierpnia 2011
Lato
Mokra metamorfoza
Lipca w sierpień
Szare krople na dłoni
Lato
Przez palce przecieka mi
Deszczem.
Lipca w sierpień
Szare krople na dłoni
Lato
Przez palce przecieka mi
Deszczem.
niedziela, 31 lipca 2011
środa, 20 lipca 2011
Ochraniacz
Wiatr tańcząc wśród brzóz
Ochrania mnie szumem
Przed natłokiem treści
Od siedmiu boleści
Przed nadpobudliwym
Rozumem
Ochrania mnie szumem
Przed natłokiem treści
Od siedmiu boleści
Przed nadpobudliwym
Rozumem
środa, 13 lipca 2011
czwartek, 7 lipca 2011
Metamorfoza
I znowu jesteś, jesteś, jesteś
Szeleścisz mi w głowie natrętną nutką
Szkoda że z wiekiem
Przestałeś byś lekiem
Zostając podstępną, kuszącą trutką.
Szeleścisz mi w głowie natrętną nutką
Szkoda że z wiekiem
Przestałeś byś lekiem
Zostając podstępną, kuszącą trutką.
środa, 6 lipca 2011
niedziela, 26 czerwca 2011
wtorek, 21 czerwca 2011
Na przestrzał
Ranisz mnie ciągle na przestrzał
Znaczysz mi duszę cierpieniem
Spojrzeniu smutku dodajesz
Każdym odgrzanym wspomnieniem
Znaczysz mi duszę cierpieniem
Spojrzeniu smutku dodajesz
Każdym odgrzanym wspomnieniem
poniedziałek, 20 czerwca 2011
sobota, 18 czerwca 2011
czwartek, 26 maja 2011
wtorek, 24 maja 2011
niedziela, 22 maja 2011
Okruchy sprzed lat
PORANKI
Grudniowe poranki
Widzę zza firanki
Gdy śpiące ulice
Drażnią me źrenice.
Szybka kromka chleba
Bo biec zaraz trzeba
Gdy sznuruję buty
Gonią mnie minuty.
Z sercem pełnym śniegu
Z życiem w ciągłym biegu
Od samego rana
Robię za bałwana(styczeń 2000)
SKRYWAM
W moim
słodkim
uśmiechu
skrywam
smutków garść
(marzec 2000)
MOZAIKA
Labirynt zmysłów
I ocean pomysłów
Jezioro tęsknoty
I plaża ochoty
Na pustyni miłości
Z oazą zazdrości
(kwiecień 2000)
WIATR JESIENNY
Na dworze dziś wścieka się jesienny wiatr
deszcz szary szturmuje me okno kroplami
jakby dziś dopiero dowiedział się świat
że zgasło coś w nas i pomiędzy nami
(listopad 2002)
HAIKU
Snowflakes are falling
On your warm and lethal hand
And die in silence
( listopad 2001)
MOTYLE
Motyle
te z brzucha
skraplają się
w oku
(luty 2002)
piątek, 20 maja 2011
sobota, 14 maja 2011
Rymuje się
Wszystko mi się tutaj rymuje
Hong
Kong
Metro
Swetro
Kuba z komórką
i ja z w głowie chmurką
Hong
Kong
Metro
Swetro
Kuba z komórką
i ja z w głowie chmurką
W hongkondzkim metrze
Zmęczona pani z zieloną siatą
Ola z chryzantemową herbatą
Pan ze swym chińskim czytaniem
pomiędzy panią a Maniem
Ola z chryzantemową herbatą
Pan ze swym chińskim czytaniem
pomiędzy panią a Maniem
Hong Kong marudny
Hong Kong zmęczony
zdżetlagowany
trochę marudny
zdystansowany
snuję się we śnie
swoim na jawie
lecą leniwie
minut żurawie
zdżetlagowany
trochę marudny
zdystansowany
snuję się we śnie
swoim na jawie
lecą leniwie
minut żurawie
Hong Kong
A to miasto całe
z hałasu utkane
otwiera przede mną
zgiełku swoje kleszcze
chwilowe jest potem
me ciche wzruszenie
Spokoju, spokojku
pozostań tu jeszcze!
z hałasu utkane
otwiera przede mną
zgiełku swoje kleszcze
chwilowe jest potem
me ciche wzruszenie
Spokoju, spokojku
pozostań tu jeszcze!
piątek, 13 maja 2011
czwartek, 12 maja 2011
poniedziałek, 14 marca 2011
sobota, 12 marca 2011
czwartek, 10 marca 2011
Oby nie
Łańcuch dań na taśmie
wesele nie wesele
smutek głęboko gdzieś
schowany do śledziony
oby nie wyłaził mi dziś łzami
zbyt często
wesele nie wesele
smutek głęboko gdzieś
schowany do śledziony
oby nie wyłaził mi dziś łzami
zbyt często
poniedziałek, 28 lutego 2011
Choć kłujesz
Choć w życiu kłujesz w serce
w swej książce Cię uśmiercę
w piękną, letnią niedzielę
przyjdę i Cię zastrzelę
ubrana w żółtą sukienkę
nucąc tą smutną piosenkę
grzebiąc Cię w swej opowieści
uwolnię się od boleści.
w swej książce Cię uśmiercę
w piękną, letnią niedzielę
przyjdę i Cię zastrzelę
ubrana w żółtą sukienkę
nucąc tą smutną piosenkę
grzebiąc Cię w swej opowieści
uwolnię się od boleści.
poniedziałek, 21 lutego 2011
O ludziach
Ludzie
bojąc się ludzi
udają nadludzi
grają w nieludzi
bawią się ludźmi
chowają przed ludźmi
są tak nieludzcy
że krzywdzą człowieka
bojąc się ludzi
udają nadludzi
grają w nieludzi
bawią się ludźmi
chowają przed ludźmi
są tak nieludzcy
że krzywdzą człowieka
poniedziałek, 14 lutego 2011
sobota, 12 lutego 2011
Szaro
Na dworze
placki brudnego
rozciapkanego świata
bo deszczy
zima sobie poszła
czekam
aż pójdziesz
sobie ty
placki brudnego
rozciapkanego świata
bo deszczy
zima sobie poszła
czekam
aż pójdziesz
sobie ty
Subskrybuj:
Posty (Atom)