poniedziałek, 29 lipca 2013

Hamakowe

Zawieszone
między niebem a ziemią
wybujane przez wiatr
szeleszczące liśćmi
rozpachnione pełnią lata
chwilową wolnością
w późnym słońcu pozłacane
w ciepłym deszczu trochę mokre
z widokiem na chmury
lub własne stopy
z książką czytaną leniwie
trącące spokojem i ciszą
lekkie, proste, wyczekane
moje szczęście.


6 komentarzy:

  1. No... koleżanka jak na jakiś środkach dopingowych oddała tyluletnią atmosferę mojego bloga, w jednym a jakże głębokim utworze... ;)

    PS: Dziękuję za dogłębne wczucie się w zaistniały wpis. Michał.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wywrotne szczęście, nie ma to jak bujać w chmurach :)
    "z widokiem na stopy" - bardzo mi bliskie :)

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bujanie w chmurach jest nieziemskie;) Widok na stopy, choć bardzo miły, przypomina jednak o istnieniu ziemi. Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  3. Ja też będę miała moje hamakowe szczęście niebawem.;-) Hamak przywieźliśmy z naszej wyprawy.:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zazdroszczę:))) Moje hamakowe jest bardzo sporadyczne i muszę do niego przyjechać;)

    OdpowiedzUsuń